poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Listonosz zawsze puka dwa razy.

 Nastąpił regreso progres. Kilka tygodni temu ustąpiły bóle ( no poza tymi raz na tydzień), tragiczne zmęczenie poszło po kilku latach w niepamięć. No prawie cudowne uzdrowienie ?  Wiem, że nie można zaufać i trzeba być czujnym. Teraz EDS namiętnie objęło moje nadgarstki, łokcie,kolana.
 Pan listonosz puka dwa razy. Taką mamy umowę. Dotychczas nasze spotkania to swobodne podbiegnięcie bez przeskoku i wielki krzyk przy odkręcaniu zamka potem Pan Listonosz i prośba o podpis, który stanowczo przybrał wygląd mojego podpisu z zerówki bo długopisu nie mogłam trzymać ot tak. Pan Listonosz ostatnio spytał: " Dlaczego jak ostatnio pukałem Pani tak się brzydko wyraziła?". Pani się  wyraziła? Pani klnęła i to ostro, ale bynajmniej nie na Pana L. No a , że tym razem było tylko AUAAAAAA pokazałam Panu L. profesjonalne nastawienie nadgarstka, Mina  bezcenna.
" Pani się złamała?". Pani się podpisać tylko chciała i się nastawiła.  " To ja do Pani zapukam dwa razy następnym razem". Dwa razy zapuka to co? No może to nie głupie. Założę stabilizator i się zabezpieczę:)  Klamki i Pan L. o postrach dla moich rąk.  Mimo wszystko staram się nadal mieć różowe okulary a do rąk potrzebny będzie prostownik:)