Jestem bezsilna, znowu zmasowany atak na biodro. W marcu było podobnie, nie mogłam chodzić z bólu, teraz też nie mogę ale według lekarza rodzinnego nadaję się do pracy bo zwolnienia mi nie wystawi, dopóki nie będzie diagnozy. Paranoja mam się czołgać do pracy i diagnozować się w nocy? Paluchy się marszczą. Nie szukam podobieństwa, ale ja je widzę... Mała łapka i duża wstrętna łapa.
Schodzi jej skóra z paluszków. To wszystkie takie normalne...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz